♦ Panie prezesie, jak – po odejściu na emeryturę Krystyny Sosińskiej – wygląda skład personalny zarządu PSS Społem Białystok?
Meczysław, prezes PSS Społem Białystok: Zgodnie z uchwałą rady nadzorczej spółdzielni od 1 lipca jestem jej prezesem. Do tej pory byłem pierwszym zastępcą. Tę funkcję przejął dotychczasowy wiceprezes ds. produkcji Witold Radziszewski. Jemu nadal podporządkowane są sprawy związane z produkcją, a funkcję wiceprezesa ds. handlu przejął Janusz Kulesza.
♦ Czym wcześniej zajmował się pan Kulesza?
– Jako absolwent technologii żywności olsztyńskiej Akademii Rolniczo- Technicznej pan Janusz zaczął u nas od stażu i po krótkiej pracy w biurze zaczął wcielać w życie mój pomysł powołania w naszej firmie zakładu garmażeryjnego. Dziś jest to znany naszym klientom Zakład Produkcyjny Zodiak. Kierowanie Zodiakiem pan Kulesza zostawił, gdy zaczął się kryzys zarządzania w naszym zakładzie przetwórstwa mięsnego. Ten zakład też wyprowadził na prostą. Co więcej, wychował sobie następcę, któremu bez stresu mógł powierzyć swoje stanowisko, gdy zaproponowaliśmy mu zostanie wiceprezesem.
Zobacz także. Nowa inwestycja PSS „Społem”
♦ Ścieżki awansu pionowego działają. A Pan od kiedy jest w Społem?
– Od 1976 roku. A w lutym 1982 roku powołany zostałem na stanowisko z-cy dyrektora oddziału Społem w Białymstoku ds. gastronomii. Tego tego samego dnia na stanowisko dyrektora ds. produkcji została powołana pani Krystyna Sosińska. Po zmianach w Społem w 1990 roku pani Sosińska została prezesem, a ja – wiceprezesem. I wtedy też do zarządu wszedł Witold Radziszewski.
♦ I co teraz rewolucja? Ewolucja?
– Przez lata naszej pracy sytuacja w firmie i na rynku była bardzo dynamiczna. Reorganizacja rynku w latach 70-tych, urynkowienie, zmiana ustrojowa. Jako zarząd umieliśmy się znaleźć prowadząc firmę tak, że nadal jest największą spółdzielnią w kraju.
♦ I bardzo cennym kąskiem na rynku
–- To prawda. Nadal jest to perła w koronie spółdzielczości, jak mówią o nas w związku rewizyjnym. Czyli mimo różnych trudności kierowaliśmy się wyłącznie dobrem firmy i nic się w tym zakresie nie zmieni.
♦ Ale często jest tak, że dobro firmy, czyli np. poprawa jej wyników czy efektywności, wymaga np. zwolnień lub drastycznej restrukturyzacji.
– Nie, nie – żadnych ruchów rewolucyjnych nie będzie: kontynuujemy działalność statutową i wspólnie dzielimy się tym, co wypracowaliśmy. Przede wszystkim trzeba pozamykać tematy porozpoczynane. Np. skończyć modernizację Topolanki czy przeprowadzić remont sklepu Sezam przy al. Piłsudskiego. Jeśli tylko koniunktura i finanse na to pozwolą, chcemy w przyszłym roku przeprowadzić modernizację kolejnych dużych sklepów: Bazaru na ul. Bema i Wygody na Wygodzie. Rozważamy też możliwość wymiany pieca chlebowego w piekarni przy Pogodnej. Przypomnę, że właśnie zainwestowaliśmy 7 milionów złotych – w ramach funduszy własnych i leasingu – w linię do pieczenia bułek.
Powiem tak – zmiany dotychczasowej koncepcji nie będzie. I bez tego jest co robić.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?