Optymalizacja. Centralizacja. Redukcja. Katowicki Farmacol o sytuacji w Cefarm Białystok

– Po prywatyzacji –  mówiła nam w ubiegłym tygodniu Alina Worobiej, szefowa Międzyzakładowego Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego przy Cefarm Białystok S.A.  –  zapewniano nas o rozwoju spółki. Tymczasem od roku 2011 rozpoczęły się redukcje etatów w aptekach Cefarm Białystok, A od połowy ubiegłego roku także zwolnienia pracowników biurowych i magazynowych.

Zobacz: Nasze apteki dostali za darmo
Związkowcy białostockiej firmy są coraz bardziej zaniepokojeni zmianami w Cefarmie - przesunięciami ludzi między poszczególnymi spólkami w Grupie Farmacol, zwolnieniami, redukcjami płac.  O komentarz poprosiliśmy w ubiegłym tygodniu wiceprezes Farmacolu Barbarę Kaszowicz. W tym o wyjaśnienie, z czego wynikają zmiany w wysokości Zakładowego Funduszu Świadczeń Pracowniczych (spadek ze 100 na 35 procent). 17 stycznia związkowcy spodziewają się orzeczenia w tej sprawie Sądu Najwyższego w Warszawie.
Zobacz: Zaciskanie pasa w Cefarmie Białystok
- Te zmiany wynikają z ujednolicenia odpisu Funduszu w ramach całej Grupy Kapitałowej Farmacol oraz ograniczenia kosztów funkcjonowania Cefarmu Białystok i poprawy jego rentowności - napisała nam dziś w odpowiedzi Monika Wichary z Biura Zarządu Farmacol S.A. w Katowicach. A dla wyjaśnienia grudniowego przesunięcia ponad 40 pracowników z Cefarm Hurt do Azo Serwis i  zredukowania od ubiegłego roku liczby pracowników biurowych użyła argumentu, że wynika to ze strategii budowania w ramach całej Grupy Kapitałowej biznes unitów zajmujących się konkretną działalnością Spółki i centralizacji procesów zarządczych i optymalizacji zatrudnienia w Grupy Kapitałowej Farmacol.

Zobacz: Farmacol ukarany za niedoinwestowanie Cefarmu

Związkowcy Cefarmu Białystok argumentowali m.in., że nie widzą przesłanek do oceniania jako trudną sytuacji branży farmaceutycznej. Zarząd Grupy Farmacol ma jednak inne zdanie. 

-  Nowa ustawa refundacyjna oraz zmiany w prawie farmaceutycznym , które weszły w życie z początkiem 2012 r. spowodowały znaczny regres rynku farmaceutycznego, konsekwencje czego ponoszą i w 2013 r. dalej ponosić będą wszyscy jego uczestnicy, czyli producenci leków, hurtownicy i aptekarze - informuje nas Monika Wichary. - Rynek w 2012  r. w stosunku do rynku w 2011 r. wartościowo spadł o  prawie 7 proc.Ustawowe  obniżenie z początkiem roku  2013 urzędowej marży hurtowej o  kolejny 1 proc.wpłynie negatywnie bezpośrednio na wynik, co będziemy minimalizować odpowiednimi działaniami, wykorzystując maksymalnie synergię Grupy.

- Rok 2013 będzie najprawdopodobniej kolejnym rokiem zwolnienia tempa rozwoju branży - przewiduje przedstawicielka zarządu Farmacolu.